MIEJSKIE SCHRONISKO DLA BEZDOMNYCH ZWIERZĄT W ŻARACH
Get Adobe Flash player

Aktualności

DYZIO - nowy pies w schronisku (16.11) - adoptowany

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

W poniedziałek (16.11) do schroniska, niestety, wrócił Dyzio adoptowany w maju 🙁
Jego pani chyba trafiła do szpitala, pan wyjeżdża do pracy za granicę... A psiakiem nie miał (lub nie chciał) się kto zająć 😢
Także Dyzio znów szuka nowego domu 🙁

Poniżej wstawiamy jego opis sprzed adopcji, bo nadal jest aktualny, ale oprócz tego że jest niewidomy, po adopcji okazało się, że pies (ponoć) cierpi na padaczkę. Nie wiemy czym spowodowaną, ani w jakich momentach i jak często się uaktywnia. Nie uzyskaliśmy żadnych takich informacji od właścicieli, nie otrzymaliśmy też do wglądu żadnych opisów z badań u weterynarza.
Na razie, od poniedziałku, nic się z Dyziem nie dzieje, jeśli chodzi o padaczkę, ale profilaktycznie psiak aktualnie przyjmuje leki na uspokojenie, by zapobiec ewentualnym atakom związanymi ze stresem, który na pewno odczuwa po oddaniu do schroniska.
Bo bardzo widać, że cierpi 🙁 płacze, nie chce zostawać sam, nie może się psychicznie wyciszyć, cały czas chce wszędzie dreptać, pewnie w poszukiwaniu znanych mu głosów ukochanych ludzi, bo zobaczyć ich niestety nie może... I jeszcze nie wie, że też ich już nawet nie usłyszy, nie wyczuje noskiem znanego zapachu domu i swojej rodziny 😟😟

Dyzio źle znosi pobyt w schronisku, nie radzi sobie kompletnie - malutki, nie widzący, opuszczony przez rodzinę, kochany psiaczek 😕
Dlatego, bardzo, bardzo pilnie poszukujemy nowego domu, tym razem takiego na zawsze!!!
ZAPEWNIAMY LEKI (jeśli będzie trzeba) I BEZPŁATNĄ OPIEKĘ WETERYNARYJNĄ (u naszego weterynarza) DO KOŃCA ŻYCIA PSA!

Jego brak zmysłu wzroku zupełnie nie jest żadnym problemem. Doskonale sobie radzi, nawet w nowych miejscach. Jeśli chcemy, by poszedł w konkretne miejsce, nawet bez smyczy, wystarczy nakierować go głosem.
Padaczka (którą może ma, a może nie ma) też nie jest aż takim problemem - wystarczy podawać ewentualne leki oraz nauczyć się jak pomóc psu w razie ataku.
______________________________________
Opis Dyzia sprzed majowej adopcji 👇
"Cudowny, roześmiany Dyzio poleca się do adopcji! 😃
Ten malutki, zaledwie 8-kilogramowy psiaczek (...) urodził się około 2012 roku. Jest więc psiakiem w średnim wieku, absolutnie nie jest jeszcze jakimś niedołężnym staruszkiem, choć na pierwszy rzut oka, może się taki właśnie wydawać. Szczególnie, że... jest niestety niewidomy 🙁 być może coś tam widzi, ale jak już to nie wiele, nie wiemy też, czy taki się już urodził, czy stracił wzrok z czasem. Jednak w niczym mu to nie przeszkadza.
Dotychczas chyba wszystkie niewidome psiaki mieszkające u nas w schronisku (...), być może właśnie z powodu tego, że nie widziały, były w jakimś stopniu wycofane, bojaźliwe, niepewne i ostrożne.
Dyzio jest całkowitym przeciwieństwem 😃 jest bardzo pewny siebie, wszędzie go pełno, pcha się do każdego człowieka po głaski czy coś smakowitego do jedzonka. Na spacerkach stąpa pewnie, zupełnie tak jakby wszystko widział i wiedział, że droga jest bezpieczna, bez żadnych przeszkód na przejściu. Ale wiemy, że jednak nie widzi... Zdarza mu się wejść w coś, bądź się potknąć. Ale zupełnie się tym nie przejmuje, po prostu napotkaną przeszkodę omija i dziarskim krokiem idzie dalej 😅
Tak, jak z każdym człowiekiem chce się przywitać, domagać uwagi, przy czym ogonek mało mu się nie urywa, tak również chce się zakumplować z każdym napotkanym psiakiem. I nie ważne, że nie widzi, nie ważne, że inny pies może nie być do niego przyjaźnie nastawiony 😉 Dyzio uwielbia inne psy, każdego zaczepia i chce się bawić ❤ tak więc mile widziany dom z innym psiakiem 🙂
Dyzio może mieszkać także w domu z dziećmi, choć idealnie sprawdziłby się jako towarzysz starszej osoby. Jest cichy i bardzo grzeczny, w schronisku nic nie niszczy. Pięknie spaceruje na smyczy, jak również bez smyczy. Woli raczej spokojne krótkie spacerki. Nie jest szczególnie aktywnym psem. Może mieszkać w mieszkaniu w bloku jak i w domu z ogrodem."

powrót